niedziela, 2 października 2011

Pompuj razem z nami, czyli organizacja niewyżytych seksualnie


Witamy!

Dziś kolejna część wywiadów przeprowadzonych z członkami Akatsuki. Co mamy w programie? Skład chemiczny Akatsuki, zwierzenia Paina, który nie jest pewny swojej płci, wstydliwe odzienie oraz dalsza część pompowania kaszalotów! Odwiedzimy też Polskie Stowarzyszenie o Atestacji i Standaryzacji Oprogramowania, które dziwnym zbiegiem okoliczności jest znane bohaterom Naruto.
Indżoj!
Analizowały: Kae i Ange

A: Dzień dobry wszystkim, to znowu ja. Dziś porozmawiamy z Liderem Akatsuki, Peinem. Jak można do ciebie mówić?
L:
Lider.
A:
Dobrze. Więc, Liderze, co sądzisz o członkach tejże organizacji?
Jeden za długi, drugi za chudy… Dobra, już nie będę.

L: Jełopy zasrane, a ten Tobi to najbardziej.
To po chuj ich zwerbowałeś? Trauma z dzieciństwa zaćmiła ci mózg?

A: A możesz przedstawić nam cały wasz skład?
To będzie jakieś 65% wody, 20% białek, 10% tłuszczów, 1% węglowodorów i 4% soli mineralnych.
L: Przecież go znacie.
A:
No tak, ale bardzo nam na tym zależy.
L:
Dobra. Jest tak: Łasica – Itachi, Łosoś – Kisame, Papa Finanse[Przeczytałam FinANUS, przeczytałam FinANUS! Źle ze mną. Ja też!] – Kakuzu, Zbok[To już było. Poproszę o oryginalny pomysł.] – Hidan, Idiota, Bezmózgowiec – Tobi, Roślinka, Kaktusik– Zetsu, Ken – Sasori, Artysta, DeiGej –Deidara.
D:
Tylko nie DeiGej!
A:
Cicho bądź!
L:
Kto dalej? Ach, tak… Cud, miodzio, kwiatuszek –Konan,Walnięta debilka –Sakura, Tajna Broń– Nikki.
Dobrze, że nie zabójcza broń, bo bym nie zdzierżyła.
Te ksywki są takie urocze. Jeszcze bardziej niż Kociak – Uchiha!

A: Dlaczego powstało Akatsuki? Jaki był powód tejże decyzji?
L:
Chcemy zawładnąć wszystkimi wioskami! Mwahahahahahahahahaha! xD
Bullshit! Powodem powstania organizacja jest złapanie dziewięciu demonów i złączeniu ich w jednego, który ma dziesięć ogonów! Ale zaraz... ja poprawiam logikę opkową. <odchodzi do kącika ze zwieszoną głową.>
Jakbyś nie wiedziała, że z Opkową Logiką nie wygrasz. No chyba, że aŁtoreczka ci pozwoli!
A: Eeeee… Dobrze. Jak udaje ci się panować nad nerwami?
L:
Znaczy?
A:
No, tylu zboków wokoło lata i popaprańców. Jak ci się udaje nie denerwować?
Chodzę z tyłkiem przy ścianie, a na noc zakładam pas cnoty.

L: Ćwiczę jogę.
A:
To ci pomaga?
L:
Tak, szczególnie jak się rozciągnę. (I szczególnie dolne partie ciała) Wtedy sięgam po lampę, albo kapcie i rzucam w tych idiotów.
Słabo, słabo. Ja takie rzeczy potrafię zrobić bez kursu jogi, czasem nawet chwilę po przebudzeniu.
A: Ekhm… Okey. Dlaczego nosisz te kolczyki?
L:
Bo fajnie na mnie wyglądają. ^^
W sowieckiej Rosji, to ty fajnie wyglądasz na kolczykach.

A: Acha. Dobrze, a co myślisz o Sakurze?
L:
Jest obecnie w szpitalu, bo ostatnio wnerwiła Nikki, więc mogę mówić.
To logiczne. Jak ktoś wnerwia Nikki, to później Lider może mówić, wcześniej mu nie wolno.

Cóż, ona jest okropna. Przy śniadaniu, obiedzie, treningach,kolacji, nawet jak śpi nawija o paznokciach i bracie Itachiego. Tym.. No…Sas-uke.
A:
Dlaczego jej jeszcze nie wywaliłeś?
L:
Bo to jest przyjaciółka Nikki, a tej nie chcemy stracić.
Myślę, że wyszłoby to na korzyść organizacji, nie krępuj się Liderze.

A:
Czyli potrzebna, bo Aihara to wasza tajna broń?
N: Po nazwisku to po pysku!
<Plask!> Home run!
Wait! Me too! *double plask*
A: Cicho siedź! Wcale nie jesteś gościem, z którym przeprowadzam wywiad, więc się zamknij! Czyli potrzebna?
L:
Niestety…
A:
Dobra. Prawiczkiem nie jesteś od dawna?
L:
Od bardzo dawna.
Gdzieś tak od kilku godzin. Zapomniałem kupić mydło w płynie i... rozumiecie, tak bywa.

A:
Jakie było najdziwniejsze miejsce gdzie uprawiałeś seks?
L:
Hmm… Cóż, jedno mi się nasuwa na myśl. Byłem trochę młodszy… To było na trampolinie, nad basenem.
A:
Słucham? O.o
Ta emotka oznacza, że jedno ucho słucha bardziej?

L: No, wiesz jak są trampoliny nad basenami. To my to tam robiliśmy.
Taaa. I znowu, dorosły facet mówiący o seksie ”TO”.
A: A mogę wiedzieć z kim?
L:
Z ratownikiem.
A:
O.o
L:
Znaczy byłem ja, taka jedna laska i ratownik.
A:
Czemu ratownik?
L:
Przylazł i chciał nas wywalić. Więc padła propozycja trójkąta. Idiota się zgodził.
A:
I co potem?
L:
Gdy była jego kolej na pompowanie tej laski to spadł do basenu.
Kobieto, uciekaj, bo skończysz jak kaszalot!
A: Utopił się?
L:
Nie miał jak.
A:
Hę?
L:
Basen był pusty.
A:
Uuuu… Aż mnie wszystko zabolało.
Lepiej idź z tym do lekarza.

L: Jeszcze jakieś pytania?
A:
Tak. Czy lubisz owoce?
L:
Eeeee… Niektóre.
A:
Okey. Ile masz kolczyków na twarzy?
Ach, te niesamowite zwroty akcji! Ten wywiad jest pasjonujący.
L: Nie liczyłem.
Zagdaka, rozwiązana! KLIK! Kolczyków w uszach nie liczyłam, bo po co?

A:
Chcesz mieć w przyszłości dzieci?… Kto układał te pytania?! No, niech ten inteligent się pokaże!
A:
Czy ty masz mózg, Hidan?
H:
Mam.
A:
To go używaj i nie grzeb w moich papierach.
H:
Czemu?
A:
Bo są MOJE!!! Grrr… Dobra. Ile masz lat?
L:
Ekhm… Tego… Kobiet o wiek się nie pyta.
Opkowa zmiana płci, tym razem z pełną świadomością!
A: Nie jesteś kobietą, matole.
L:
Z szacunkiem do Lidera Akatsuki!
A:
Sorry. Odpowiesz?
L:
Nie.
A:
Łaski bez. Następne pytanie… Czy lubisz Teletubisie?
L:
Tak!
AŁtorka musi namiętnie oglądać Teletubisie, skoro wciska je do każdego wywiadu.

A:
Kto jest twoją ulubioną postacią?
L:
Hmm… To trudne. Ten fioletowy z torebką… Eeee… Tinky Winky!
A: Czemu on?
L:
Bo ma zajebistą czerwoną torebkę. ^^
Zamówiłem już nawet podobną na eBay’u. ^^

A: Jesteś gejem?
L:
Wolałbym nie odpowiadać na to pytanie.
A:
Czemu?
L:
Bo nie! >.<
Nie gniewaj się, Liderku. Masz lizaczka!
A: Dobra, dobra. Nie denerwuj się. Kolejne pytanie. Co sądzisz o Hidanie?
L:
Narwany zboczeniec. Na jego żel idzie mnóstwo kasy! Potem Kakuzu ma do mnie pretensje… Ech…
Żel? Jaki żel do cholery? Ech, zachciało mi się oryginalnych pomysłów.
Skoro jest zboczeńcem to i żel nawet pasuje.

A: No coment.
Jak już używasz angielskich zwrotów, to chociaż napisz je poprawnie!
L: Co?
A:
Angielskim się tylko popisuję!
Bo tylko to potrafię, popisywać się.
Naucz ty się lepiej najpierw polskiego!
Mniejsza. Nie będę ci zadawała pytań w stylu „Co myślisz o…”
L:
Czemu?
A:
Bo NIE myślisz. Taka odpowiedź cię zadowala?
L:
Eeeee…
Lider niedługo zgnije i zacznie tułać się po całej siedzibie Akatsuki, jęcząc: „mózgi!” Z powodu braku tego narządu u wszystkich obecnych członków organizacji, Pain niestety umrze z głodu. :<

A:
Uznam to jako „tak”. Kolejne pytanie i chyba ostatnie. Kim jest dla ciebie Konan?
L:
Aniołem *.*
właśnie się dowiedziałem
że duszą i ciałem, ona jest pedałem...”
A: Chcesz coś jeszcze powiedzieć?
L:
Mogę już iść?
A:
Tak! Idźcie sobie wszyscy! Mam dość! Nie będzie więcej wywiadów! Koniec i kropka!
Tak, tak, tak! Idź szybko, bo się jeszcze rozmyślisz.
Widownia: NIEEEEE!!! Tylko nie to! Nie możesz odejść!
Bez pożegnalnego rozstrzelania cię przez widownię! Cel...
*szybko siada na widowni* PAL!
A: Odchodzę! Sayonara!
No wreszcie!
Przynajmniej ta żenada… znaczy, wywiad z Peinem się już skończył. Mój biedny Pein. ;<
Po pięciu minutach…
A:
Zostaję, bo muszę przeprowadzić wywiad z DeiDei’em. Do zobaczenia!
Nuuu!
A miało być tak pięknie.
Sorry, że takie krótkie.
Nie przepraszaj.

Gomen też za brak kolejnego rozdziału o Nikki.
Naprawdę nie ma za co przepraszać.
Będzie trudno, ale jakoś to przeżyjemy.

Po prostu nie chciało mi się pisać. Postaram się dać kolejną część opka.
O! Jak to dobrze nazywać rzeczy po imieniu.
Same od opek nazywają, a analizatorów się czepiają.

I zrobię to, choćbym miała...miała.. Kuso!
Kusą spódniczkę założyć?

Co ja chciałam powiedzieć? (Na mnie nie patrz.) Miała... Choćbym miała przez tydzień sprzątać po moim bracie. Wróć!!! Co ja gadam? Nie jestem przecież samobójcą. Sam widok jego skarpetek przyprawia o ból głowy. A co dopiero kontakt bezpośredni...
Ucz się ucz, bo za kilka lat też będziesz zbierała takie skarpetki, tylko że po mężu. :-P

Aż mi się niedobrze zrobiło.
Mnie też, ale z innego powodu.
Mniejsza z tym. Postaram się dać następnym razem rozdział piąty. Trzymajcie kciuki by mi się udał. ^^
Trzymałam, ale chyba nie wyszło. :<
A ja trzymałam, żeby nie wyszło i się udało!

Jako że wywiad z Liderem jest krótki, dorzucamy też wywiad z Deidarą. Ops, pardon, z DeiDei’em, prawdziwego Deidary w to nie mieszajmy.

A: Hej wam! To znowu ja, autorka!
<cisza>
Dobra widownia, dobra. ^^
Czegoś się wreszcie nauczyła.

A:
Halo! A oklaski gdzie?! Wróciłam!!! Halo!
<bicie braw>
Hej, ludzie! Spokojnie, to jednak nie jest Michael Jackson!

A:
No! I tak powinno być. Postanowiłam, że nie odejdę.
Oh jakże nam przykro.
I co ja mam teraz z tym wielkim tortem zrobić?
Mówiłam to we wcześniejszym wywiadzie, ale mniejsza.
Będę was tym zanudzać do usranej śmierci!
I jeszcze dłużej.
Mam jeszcze kilka wywiadów i rozdziałów do napisania, więc nie pozbędziecie się mnie tak łatwo. Dobra.Zaczynajmy. Dziś wywiad z naszym kochanym przez dziewczyny i nie tylko Deidarą!
<gwizdanie, oklaski, radość fanów (wszelkiej płci)>   
<Wygwizduje>

D:
Oi minna!
<omdlenia>
Prawidłowa reakcja, tu gdzieś jest mina! <dzwoni po saperów>
Ja wiem, że widownia nie lubi aŁtorki, ale żeby aż tak?

A: Ekhm… H-Hej Deidara. A c-czemu jesteś w samym ręczniku?*nasuwają się fantazje erotyczne*
D:
Bo dopiero wyszedłem spod prysznica. Coś nie pasuje?
A: J-Jest świetnie, Deidara. Naprawdę bomba. Spoko, rozbrojona. Tym razem saperzy zdążyli na czas i Riggs[00:06 do 01:00] nawet nie był potrzebny. Tylko jak mi będzie ślina cieknąć to gomen.
Jeśli ON jest tak seksowny, że aż ślinka cieknie, to jak seksowny jest TEN gość?
Bez porównania. ^^

D: Eeee.. Spoko. To zaczynamy?
A:
Tak. Pierwsze pytanie… Czy jesteś gejem?
D:
Po raz setny to powtarzam. Nie! Jestem hetero! I nie róbcie mi tu yaoi SasoDei! Jak już to DeiSaso, bo rola uke wcale mi się nie podoba! Potem tyłek strasznie boli…
Jest taki wynalazek, po którym wszystko łatwiej wchodzi. Wazelina się nazywa.

A:
Uspokój się, bo ci ten ręcznik… Albo miotaj się na wszystkie strony.
Miota nim jak szatan!

D: Hę?
A:
Ekhm… Nieważne. Kolejne pytanie. Hmm… To mi nie pasuje tutaj.
D:
Ale co?
A:
Czy jesteś facetem… Przecież to widać, jełopy! A jak ktoś myśli, że MÓJ Deidara jest babą to…!
No sorry, ale pretensje miej do Kishimoto, że narysował Deidarę, jakby był babą.
Oto kolejny powód, dlaczego nie uznaję Deidary za męskiego.
Mój laptop jest bardziej męski.

D: Twój?
A:
Ekhm… He he… N-Nieważne. ^^’ Idziemy dalej. Jakie masz przezwiska w Akatsuki?
D:
To będzie tak: Lizus, Blondynka, DeiDei, DeiGej –tego nienawidzę- Plastik z Biedronki,  Barbie… i to wszystko.
A gdzie się podział Słodziak, Blond Ukuś i inne?
Są już zajęte, nie pamiętasz?

A:
Ile kredek do oczu zużyłeś w tym roku?

D:
Nie używam!
Odkąd zrobiłem sobie makijaż permanentny.
No, czasami, ale tylko w nagłych sytuacjach.
Na przykład, kiedy idę na spotkanie transwestytów.
Albo kiedy wychodzę do sklepu.
Zawsze mnie się czepiają, a Gaary
Pobite gary?
nie… Czy wy widzieliście łazienkę tego jinchuuriki?! Same kredki do oczu ma!
Ekhem, w przeciwieństwie do Ciebie, Gaara ma powód, by malować się wokół oczu: „W starożytnym Egipcie makijaż spełniać miał trzy podstawowe funkcje: zdobniczą, higieniczną, (która polegała na ochronie oczu przed kurzem i zanieczyszczeniami) i religijną.”.
Biorąc więc pod uwagę, że Gaara mieszka na środku pieprzonej pustyni, brak takiego makijażu byłby niepokojący.

A:
Eeee… Kolejne pytanie. Czemu masz takie długie włosy? To one są głównym powodem mylenia twej płci, tak?
Ci panowie też mają długie włosy, a nikt ich z kobietami nie myli.
Bo nawet nie skończysz wypowiadać zdania o ich włosach, a już jesteś martwa.
Chcesz powiedzieć, że jeśli nazwę Ozzy’ego babą, to odgryzie mi głowę? Całe szczęście nigdy go tak nie obrażę.
D: Zgadza się.
A:
Dlaczego ich nie zetniesz? Nie, żebym ci to doradzała,ale z ciekawości pytam.
D:
Cóż… Sam nie wiem. Może jutro się zetnę jak Saso…
A:
Ani mi się waż ruszać tych cud, miodzio blond kosmyków!
D:
Eeeee… D-Dobra.
A:
Dalej. Masz dziewczynę?
D:
Takie jest pytanie?
A:
Nie, ale muszę to wiedzieć. ^^
D:
Ekhm… Nie, obecnie nie mam.
A:
A jaki jest twój ideał dziewczyny?
D:
Boże! Jakie ty masz durne pytania! >.<
Nie mieszaj w to Boga, on cię o nic nie pytał.
A: Bogiem nie jestem! No, jeszcze.
- I nie zostaniesz. – stwierdził Jahwe, a Latający Potwór Spaghetti i Cthulhu zgodzili się z nim.
Możesz być Wielkim Kotletem, co najwyżej.
Ale taką posadę mam przewidzianą razem z podwyżką! I nie krzycz na dziewczynę, która wróciła do tej zakichanej roboty z powodu wywiadu z tobą!
Deidara, krzycz na nią, błagam!
”Bij mnie, gryź mnie, krzycz do mnie po niemiecku!”

D:
Słucham?
A:
To słuchaj dalej! Grrr… Kolejne pytanie. Czemu opuściłeś Iwa-Gakure?
D:
Bo ignorowali moją sztukę.
A:
Niby jak?
D:
Przechodzili obok nie patrząc nawet jak ich chałupy wybuchają w powietrze. T.T
Oczywiście. Chałupy im wybuchały przed nosem, a oni tylko podziwiali fajerwerki.
A: Dobra. Czy byłeś molestowany przez Sasoriego?
D:
Nie. Dana by mnie nie molestował.
A:
Jesteś pewien?
D:
Tak. Ten pedał zerżnąłby mnie od razu! Ale ja mu zagroziłem, że te jego zasrane marionetki mu wybuchną! Ha! I co powiesz Saso?
I już nie wiem, czy chodzi o Sasuke, Sasoriego, a może o Polskie Stowarzyszenie o Atestacji i Standaryzacji Oprogramowania(SASO).
A: Zostawmy Sasoriego z tym problemem. Przejdźmy dalej. Co sądzisz o Sakurze?
Czy tylko mi się wydaje, że te pytania wciąż się powtarzają?

D:
Tym różowym potworze? Cóż, czepiła się mnie. Wciąż„Dei-kun to, Dei-kun tamto…”. Ja nie wiem czego ona chce. Łazi za mną jak Tobi i wciąż powtarza moje imię.
Może więc ją o to zapytasz? Jesteś w końcu człowiekiem, nie? <zerka na zdjęcie Deidary, które podała wyżej> To jest, chyba człowiekiem...

A:
Coś jeszcze?
D:
Tak. Ślini się zupełnie jak ty... Chwila! Co ty robisz?
A:
*szepcze* Jeszcze niżej… Proszę ręczniczku zjedź niżej....
Ja tak szepczę, gdy stoję na wadze. Pomijając ręcznik.

<Deidara patrzy na swoje tymczasowe odzienie, które zaczęło się zsuwać jakieś dwie minuty temu. Zakrywa się z powrotem ręcznikiem.>  

To odzienie się okrywa ręcznikiem?
Wstydliwe odzienie, nieładnie!

D:
Zboczeńce!
A:
Bez przesady. Po prostu jesteśmy ciekawi jaki masz sprzęt.xD
Bardzo ładny i praktyczny. Na przykład ta wiertarka... Wiesz ile za nią wybuliłem?

D:
*czerwieni się jak Hinata*
A:
Dobra. Co jeszcze? Ile miałeś dziewczyn w swoim życiu?
D:
Hmm… Na dłużej byłem chyba z dwudziestoma (na raz?), a reszta, nie wiem dokładnie ile, to były na raz. Potem je rozpękałem jak balonik.
A:
Co robiłeś? O.o
D:
R-O-Z-P-Ę-K-A-Ł-E-M, jak balonik.
Chodził naokoło nich z drutami w ręku?
A: A jak się robi, żeby tak…rozpęknąć?
D:
To jest: góra, dół, góra, dół, góra, dół i katsu.
On też pompuje kaszaloty?
I rozpęka je, jak baloniki. :)

A:
I…Zawsze robisz katsu?
D:
Nie. Tylko czasami jak mnie laski na serio wpieniają.
A:
Ekhm… Dobra. Podoba ci się w Akatsuki?
D:
Nie. Ta dziura to po prostu wylęgarnia erotomanów, gejów i czasem lesbijek.
Sami swoi.

A:
Czasem?
D:
Ostatnio się takie dwie do nas zgłosiły, i nie chodzi tu o Sakurę i Nikki.
Zawsze fascynował mnie fakt, że w opkach do Akatsuki można zgłosić się od tak, dla zabawy.
Gdzie się składa formularze i czy muszę napisać CV, by się zgłosić? 

 
A: Co dalej?
D:
Hidan wlazł do ich pokoju i przeżył szok. Migdaliły się na łóżku, nie powiem co jeszcze, bo cenzura obowiązuje.
A:
Znasz ich imiona?
D:
Eeeee… Nie pamiętam, ale to chyba była… No… Kuso!
Kolejny chce się ubierać w kuse spódniczki. Mówiłam, że transwestyta.
Nie mogę sobie przypomnieć. Bo jak poszedłem za Hidanem to po prostu mnie rozwaliło.
A:
Przypomnij sobie.
D:
Hmm… Takie moje znajome z Iwa-Gakure.. Eeee… Jedna to była Kumiko, a druga chyba Yuko. Nie jestem pewien.
Tak. Macie tak wiele zgłoszeń, że już nawet nie pamiętacie kogo przyjmujecie.
A: I tak ich nie znam. ^^ Dobra, dlaczego nie lubisz Tobiego?
D:
Jest kilka powodów.
A:
Wymienisz?
D:
Jasne. Więc, pojebana maska, pojebane pomysły, rozwalone zdanie: "Tobi is a good boy".
Ty przecież nie masz rozwalonych tekstów, skąd. Twoje „Art. is a bang”, jest takie głębokie.
A: Czemu nie lubisz tego zdania? Przecież…
D:
Bo to bzdura! Wszyscy wiedzą, że Tobi nie jest grzecznym chłopcem. On tylko tak wszystkim wmawia. Naprawdę jest o wiele gorszy. A tak całkiem na serio, to on jest wcielonym szatanem.
A:
Robi coś złego?
D:
Tak. Łazi za mną i mówi: Deidara-senpai. Jeżeli dodamy do tego jego ton głosu, akcent, wygląd, pomysły, śmiech, smak jego potraw i w ogóle to wychodzi nam masakra. Jeszcze Sakura… Święta makrelo!
Kisame:
Makrela? Gdzie?
D:
Cicho, rybołuski idioto! Czasem zastanawiam się, co ja robię w tym Akatsuki.
W mangach kobiety często zachowują się jak chłopy, więc ktoś to musi równoważyć.

A:
Dlaczego nie odszedłeś? Tak cię wnerwiają…
D:
Po prostu nie miałbym gdzie iść.
A:
Mógłbyś zamieszkać w mojej szafie. ^^
A gdzie się wtedy podzieją angielscy lotnicy?

D:
N-Nie, dzięki. Zresztą tylko tu pozwalają mi tworzyć figurki i rozwalać wrogów.
Do tego potrzeba specjalnego pozwolenia od Akatsuki.
Licencja na bomby! 

 
A: Taa… Co jeszcze…? Próbowałeś kiedyś kochać się z facetem?
D:
Nie. I nie chcę.
A:
Dlaczego? Spróbować nie zaszkodzi. Zaraz znajdziemy tu jakiegoś chętnego na widowni…
D:
Błagam, nie! T.T
A:
Dobra… O! Jesteś! Chodź tu do nas! Tak, ty z psem na głowie!
<na scenę wchodzi szatyn, jego twarz ozdobiona jest czerwonymi paskami, a na głowie ma psa>  

Cóż za niesamowity opis! A pies na głowie – element kluczowy! :D    

A:
Hej Kiba ^^
K:
Elo! XD
Yo, ziom! Rotfl!
D: Ja nie chcę tego pchlarza!!!
A:
Cicho! On do mnie przyszedł! To jak, dzisiaj o dwudziestej?
K:
Tak. Przyniosę ci tę płytę.
A:
Super. Idź już. ^^
D:
Jaką płytę? Będziesz pornosy kręcić? *o*
A:
Ja nie…
D:
Idę do ciebie! Przyjdzie też Itachi, Kisame, Sasori…^^
A:
Nie! To nie będą żadne pornosy, idioto! Muszę przerobić Kibie filmik jeden. >.<
D:
Łeeee… Sama będziesz zboczone nagrania oglądać? Nie dasz nam się pobawić…?
Wiesz jak drogie jest konto premium na RedTube?

A:
Nie wnerwiaj mnie. >.<
D:
Jakieś jeszcze pytania trudne?
A:
Trudnych nie ma…
D:
A inteligentne?
A:
Hmm…
D:
Dobra. Byle jakie.
A:
Co myślisz o Nikki?
D:
Mówiłaś, że nie ma trudnych! T.T
A:
Nie becz tylko mów. Baranie jeden.
D:
Więc... Nikki jest nawet fajna...Połowa z nas się jej boi z powodu wektorów.
No, wektory są straszne. Tyle tych wzorów do zapamiętania. Precz z fizyką!

A:
A ty się jej boisz?
D:
Tylko jak powiem coś nie tak. Wtedy dostaję albo wyrwaną ręką Kakuzu, ewentualnie nogą Sasoriego. To strasznie boli... T.T
Znam ten ból. Patrzenie na cierpienie przyjaciół to nic przyjemnego.

A:
Coś jeszcze?
D:
Groziła mi ostatnio, że mi glinę schowa i zaszyje usta na dłoniach. Bez nich nie mogę tworzyć swojej sztuki. T.T
Ani robić porządnej minety.

A:
Hmm... Czy ciebie i Nikki coś łączy?
No, tak jakby Akatsuki.

D: Taaa... Oboje kochamy wnerwiać pozostałych idiotów z Akatsuki i się nie lubimy.
A:
I...?
D:
Nie znosimy wścibskich autorek. >.<
A:
Nie znosicie, tak? Już ja ci dam nie znosicie! Ostatnie pytanie. Możesz stąd iść?!
D:
Tak.
A:
To idź!
<blondyn wstaje i… ręcznik zsuwa się całkiem>   
Wszyscy:
Kawaii!!!!
Kae: <wymiotuje i jest niezdolna do mówienia>
Ange: Nie! Ja wcale nie chciałam tego widzieć!
A: Czekaj! Zrobię se zdjęcie na tapetę kompa! xD
D:
Ekhm.. C-Cześć.
<bierze ręcznik i znika za kulisami>
A:
Deidara! Wracaj! Tylko kilka zdjęć, no!
D:
Nie, bo opublikujesz je w necie! >.<
A:
Tylko na bloga dam! No, chodź! Deidara! Nie obrażaj się!
<cisza>
A:
Ech… I tak zdobędę te zdjęcia. Mwahahahahaha! xD To był dla was Deidara z Akatsuki!
Nigdy więcej wywiadów z Deidarą.
Nigdy więcej wywiadów jakichkolwiek. A przede wszystkim tej aŁtorki.

Dla wszystkich fanek Deidary mam foteczki. xDDD Nie lubię dodawać zbyt wielu zdjęć, pisanie jest fajniejsze, ale co mi tam. ^^ Oto Deidara, un! XDD
Fotki z oczywistych przyczyn wycięłyśmy.
Z dwojga złego już lepiej niech dodaje zdjęcia zamiast pisać opka.